sobota, 10 listopada 2012

Wstęp

Piłka meczowa. Cisza jak makiem zasiał. Publiczność zamarła. Kilka odbić piłki, ostatnie zerknięcie na rywala i piekielnie mocny serw. Return i perfekcyjne wykorzystanie jego siły, przeciwnik nawet nie drgnął. Był skazany na bierne patrzenie na lot piłki w sam róg kortu, wzdłuż linii.
- Gem, set, mecz Djokovic. - oznajmił sędzia i trybuny sprzyjające Serbowi oszalały ze szczęścia. Blondynka siedząca gdzieś pomiędzy kibicami dołączyła do oklasków z delikatnym uśmiechem i iskierkami w oczach, które skryła za ciemnymi okularami.
- Jest w niezłej formie. - stwierdził siedzący obok niej mężczyzna. Skinęła głową w odpowiedzi, patrząc na dziękującego kibicom za wsparcie tenisistę. Zanim kobieta do niego dotrze minie sporo czasu, ale wtedy będzie mogła z nim spokojnie porozmawiać i dowiedzieć się wszystkiego, czego chce. Chwyciła swoją dużą, pomarańczową torbę i powoli udała się do wyjścia z trybun.


- Novak, mogę prosić o rozmowę? - zapytała, ściągając okulary i chowając je do torby. Serb uniósł kąciki ust.
- Oczywiście. - odparł, wskazując drogę do swojej szatni, ku niezadowoleniu pozostałych dziennikarzy czekających na swoją kolej.
- Dobrze, więc możemy zacząć?- ledwo dokończyła pytanie, Novak podszedł do niej i pocałował ją.
- Teraz możemy. - rzucił po dłuższej chwili, wypuszczając ją ze swoich objęć.


Wysiadł z bolidu, stanął na jego nosie i uniósł ręce w zwycięskim geście. Chwilę potem popędził do swoich mechaników i po złożeniu sobie wzajemnych gratulacji odebrał od nich kartkę, a następnie powędrował z nią do kamery. Obiecała, że będzie oglądała ten wyścig, a on zawsze chciał coś takiego zrobić. Wiadomość "wszystkiego najlepszego Amy" poszła w świat, a on cieszył się podwójnie, bo mógł zadedykować tą wygraną właśnie blondynce.


Widok kilku słów na zwykłej kartce wywołał u niej napad śmiechu. Tego się nie spodziewała, kiedy Button poprosił ją o obejrzenie wyścigu. Zazwyczaj tego nie robiła, bo chociaż wypadałoby mu kibicować, to ona kompletnie nie czuła tego sportu.
- Chyba jestem zazdrosny. - mruknął jej do ucha Nole.
- Głupek. - powiedziała, mierzwiąc mu włosy. Tego dnia miała nadzwyczaj dobry humor i nawet z Novakiem rozmawiała inaczej niż zwykle. Zabrakło oschłego tonu, przy takich wyznaniach Djokovica, a zastąpiły go wygłupy i nadzwyczajne ciepło z którym się do niego odnosiła.
- Głupkiem byłbym gdybym nie był o ciebie zazdrosny. - dorzucił, całując ją w szyję. Nie odpowiedziała mu, tylko pokręciła głową.

~*~
No i tak oto zaczynamy :)
Najprawdopodobniej najbardziej chory z moich tworów.
Nie pytajcie jak wpadłam na połączenie Djokovica z Buttonem, bo pojęcia nie mam jak to wyszło. Najwyraźniej brakowało mi wtedy piątej klepki.

4 komentarze:

  1. Nie jestem fanką tenisa więc nawet nie wiem kim jest ten Djokovic, ale ciekam na rozwinięcie.

    OdpowiedzUsuń
  2. A mi się strasznie podoba połączenia świata tenisa i F1, nie mogę doczekać się na więcej. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest JB, a ja jestem w niebie. Novak, jesteś skazany na pożarcie przed mistrza świata F1!!!!
    FunnyK

    OdpowiedzUsuń
  4. Lepiej nie mogłaś trafić, połączenie Jensona i Nole, uwielbiam, wpływ mojego brata robi swoje; 3 Zabieram się za czytanie; )

    OdpowiedzUsuń